Też uważam, że auto to świetny pomysł. Zdarza się, że w trakcie gry zadzwoni telefon / domofon, szef przyjdzie marudzić, że obsuwa z terminami lub mama zawoła na obiad ;) Dzięki temu wiem, że jeśli wrócę za 2-3 minuty, to przeciwnik nie będzie toczył piany, a wręcz przeciwnie - pewnie suszy zęby, bo zdobył lekką przewagę w tym czasie. Grzecznie przeproszę i gram dalej. W drugą stronę to też super działa, nie chciałbym czekać 60 sek na każdą turę i kolejne 60 na blok, grając z gościem, który się obraził, że przegrywa i sobie poszedł. Nie podda się bo straci golda i ja też się nie poddam z tego samego powodu, więc automat to najlepsze rozwiązanie. Swoją drogą ciekawe czy jak obie strony "afczą" to komputer sam sobie gra?